Zapowiada nam się kolejny skok technologiczny w dziedzinie smartphonów. Po sieci krążą informacje, wskazujące na to, że nadchodzący, nowy model firmy HTC zostanie wyposażony biblioteki graficzne OpenGL ES 2.0.
Ale żeby smartphone mógł z nich skorzystać musi zostać wyposażony w procesor graficzny, chociażby zintegrowany, którym prawdopodobnie będzie Qualcomm’s MSM8250 1GHz Snapdragon. HTC Leo pracować ma na systemie Windows Mobile 6.5, a 4,3 calowy ekran obsługiwać będzie rozdzielczość VGA. Na razie sporo jest niewiadomych ale jeżeli to co już wiemy potwierdzi ostateczna specyfikacja telefonu, to będzie to pierwszy model HTC obsługujący w pełni trójwymiarową grafikę. Premiera ma się odbyć pod koniec 2009 roku.
Hmm a iPhone przypadkiem nie obsługuje grafiki 3D od dawien dawna? Sam kilka takich gierek miałem i jeszcze więcej widziałem… Więc ten skok to tylko gonienie konkurencji. Albo w newsie nie ma wystarczająco dużo informacji o nowej technologii 😉
Jak zaczną wychodzić androidowe słuchawki z OpenGL ES 2.0 to Sony i Nintendo mogą zacząć się obawiać o swoją pozycję na rynku mobilnej rozrywki. W zasadzie pozostają jedynie dwie kwestie do rozwiązania, opracowanie jakiegoś standardu sterowania i dobrych (czyt. dokładnych i odpornych na intensywne użycie) kontrolerów, co w dobie wysuwanych klawiaturek nie powinno być problemem. Myślę, że problem wielkości ściąganych danych już nie ma praktycznego znaczenia w dobie WiFi i gigabajtowych kart SD.
Kto wie może nawet obejdzie się bez nadużywania NDK ;).
Sony i Nintendo głównie polegają na marce oraz prawach do różnych tytułów. Technologicznie to już następna wersja Snapdragona powinna być lepsza (i tańsza) od PSP. Raczej nie muszą się obawiać nagłej zagłady swoich konsolek. Jak ktoś np. chce Mario to musi kupić coś od Nintendo. Z czasem jednak presja będzie coraz większa, zwłaszcza jeśli Android się upowszechni i zacznie się pojawiać coraz więcej oprogramowania na to. Ten oddolny proces w dłuższej perspektywie czasu może również nadgryźć klasyczny rynek PeCetowy. Już teraz Wintel trzęsie pewną częścią ciała ze strachu przed kanibalizacją sprzedaży droższych notebooków przez netbooki. Stąd te idiotyczne ograniczenia, że netbook może mieć ekran 10" i inne głupie limity. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić Intela sprzedającego SoC za 10$ za sztukę i MS licencję na Windowsy za 2$. Choć kto wie co się stanie jak przyjdzie prawdziwa bieda…
tytuł wydaje mi się trochę przesadzony, bo nie od dziś istnieją gry 3D w javie na zwykłe słuchawki, z tym, że całość działa wolniej, bo wszystko siedzi na procesorze.
Dodaj komentarz