Microsoft wciąż rozwija tłumacza dla Skype’a, dodając do niego kolejne języki. Tym razem oprogramowanie zostało wzbogacone o możliwość rozpoznawania chińskiego i włoskiego.
Specjaliści z Microsoftu robią wszystko, by wyeliminować barierę językową w komunikacji pomiędzy użytkownikami z różnych kręgów kulturowych. To z tego powodu uruchomiono testowy projekt Skype Translator, który umożliwia tłumaczenie rozmów w locie. Do niedawna narzędzie funkcjonowało w obrębie dwóch języków – angielskiego i hiszpańskiego – ale od teraz jest w stanie rozpoznać i przetłumaczyć również język włoski i mandaryński.
Jak można się domyślić, język mandaryński jest niezwykle trudny do nauczenia, nawet dla naszego oprogramowania – zauważa Yasmin Khan z Microsoftu. Ze swoimi 10 tysiącami znaków i wieloma głoskami jest jednym z najtrudniejszych języków do nauczenia się dla rodowitego anglika, wraz z arabskich, japońskim i koreańskim.
Stworzeniem algorytmu, który byłby w stanie poradzić sobie z mandaryńskim zajęły się zespoły zarówno ze Stanów jak i z Chin. Co prawda już w 2012 roku po raz pierwszy zademonstrowano podobne narzędzie, ale dopiero teraz oddano je w ręce użytkowników. Dwa nowe języki pozwolą Microsoftowi nie tylko zbadać rynek, który chcą zdominować swoim Skype Translatorem, oddadzą także w ręce jego klientów narzędzie, które znacząco ułatwi kontakty biznesowe pomiędzy przedstawicielami firm zachodnich i azjatyckich. Możliwość tłumaczenia rozmów w locie pozwoli wielu przedsiębiorcom spróbować swoich sił na rynkach, które do tej pory były dla nich nieosiągalne.
Chociaż oprogramowanie wciąż jest w fazie testów i obsługuje zaledwie cztery języki, w przyszłości może stać się jednym z podstawowych narzędzi komunikacyjnych. Wiedzą o tym również ludzie Google, którzy pracują nad podobnym, konkurencyjnym oprogramowaniem.
Nie można wykluczyć, że za kilka lat bariery językowe znikną, a Skupe Translator i jemu podobne rozwiązania będą na co dzień stosowane tak w biznesie, jak i turystyce.